Był to także okres burzliwych zdarzeń na świecie, które wpłynęły na wydarzenia wewnętrzne. Przez zachodnioeuropejskie uniwersytety przetoczyła się rewolta kontrkulturowa, która miała też wpływ na aktywizację polskich studentów. W USA protestowano przeciwko wojnie wietnamskiej oraz ograniczeniom praw obywatelskich Afroamerykanów, zaś izraelsko-arabska wojna sześciodniowa z 1967 roku, w której ZSRS poparł stronę arabską, przełożyła się na nastroje antysemickie w kraju i zmuszanie do emigracji obywateli pochodzenia żydowskiego.
Katalizator
Za początek wydarzeń umownie nazywanych „marcem ’68” najczęściej uważa się wiec zwołany 8 marca 1968 r. na terenie Uniwersytetu Warszawskiego, jednak dzień ten stanowił jedynie apogeum splotu okoliczności, które narastały od kilku miesięcy.
25 listopada 1967 r. odbyła się w Teatrze Narodowym premiera „Dziadów” Adama Mickiewicza w reżyserii Kazimierza Dejmka. W zamierzeniu miała ona uświetnić obchody 50. rocznicy rewolucji październikowej. Jednak – jak donosili obecni na spektaklu ubecy i cenzorzy – publika żywo reagowała na sceny dot. (krytyki) Rosji, a spektakl był w swej wymowie antyradziecki. W styczniu 1968 r. Ministerstwo Kultury podjęło decyzję o zdjęciu przedstawienia z afisza.
Jednak dla widzów ostatni spektakl, mający miejsce 30 stycznia, nie zakończył sprawy. Rozgoryczeni opuścili mury Teatru Narodowego i z hasłami żądającymi wolności sztuki i sprzeciwu wobec cenzury udali się na Krakowskie Przedmieście, gdzie złożyli kwiaty pod pomnikiem Adama Mickiewicza. Milicja aresztowała uczestników zajścia.
Następnego dnia studenci Uniwersytetu Warszawskiego Adam Michnik i Henryk Szlajfer opowiedzieli o pokojowej manifestacji i aresztowaniach zagranicznemu korespondentowi, za pośrednictwem którego informacje te przedostały się do zachodnich mediów. Na początku lutego studenci zainicjowali akcję zbierania podpisów pod protestem do Sejmu za zdjęcie „Dziadów”, zaś 29 lutego 1968 r. na walnym nadzwyczajnym zebraniu Związku Literatów Polskich członkowie w tajnym głosowaniu przyjęli rezolucję z żądaniem przywrócenia spektaklu. W treści dokumentu podkreślili, że zdjęcie przedstawienia jest przykładem nasilających się ingerencji władz w działalność kulturalną i twórczość artystyczną.
4 marca decyzją ministra oświaty i szkolnictwa wyższego, Adam Michnik i Henryk Szlajfer zostali skreśleni z listy studentów UW. W ich obronie stanęli inni studenci, którzy na 8 marca zwołali wiec poparcia na głównym terenie UW. W kolejnych dniach odbyły się manifestacje na uczelniach w Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie i innych miastach. Paliwa do dalszych protestów dodała reakcja władz.
Reakcja władz
I sekretarz KC PZPR, Władysław Gomułka, wygłosił serię przemówień, w których stwierdził, m.in. że przedstawienie Dejmka zostało zdjęte, bo stało się „odskocznią do politycznych demonstracji o wymowie antyradzieckiej”, tajne głosowanie ZLP miało ukryć „organizowanie walki z naszą partią” [PZPR] za „oszukańczym hasłem obrony kultury narodowej”, spotkanie 3 marca br. w mieszkaniu Jacka Kuronia „głównie studentów pochodzenia żydowskiego, znanych z rewizjonistycznych wystąpień i poglądów” i ustalenie na nim terminu manifestacji na 8 marca – Dzień Kobiet – miało ułatwić spowodowanie zamętu.
W rezultacie skoordynowanej akcji „wichrzyciele” – jak nazwał Gomułka manifestujących – nadali akcji agresywny charakter, a „podburzeni uczestnicy wznosili hasła o wrogiej i demagogicznej treści”. Aktywny udział wśród nich młodzieży akademickiej pochodzenia żydowskiego miało być dowodem, że „ta kategoria Żydów – obywateli polskich, uczuciowo i rozumowo nie jest związana z Polską, lecz z państwem Izrael”, a
„tym, którzy uważają Izrael za swoją ojczyznę, gotowi jesteśmy wydać emigracyjne paszporty”.
Gomułka zwrócił też uwagę na zaniedbania w pracy wychowawczej pracowników naukowo-dydaktycznych szkół wyższych, którzy rzekomo przez wiele lat
„świadomie i z premedytacją sączyli wrogie poglądy polityczne w umysły powierzonej ich pieczy młodzieży”.
Wreszcie do ciągu zdarzeń i zaangażowanych stron Gomułka włączył robotników, którzy mieli być jakoby zaatakowani w wyniku „podżegania agresywnej grupy prowodyrów”. W takiej sytuacji – argumentował – władzom nie pozostało nic innego, jak użycie milicji, by przywrócić porządek.
* * *
Robotnicy mieli jednak własne powody do protestów. Bałagan gospodarczy i niewydolność systemu centralnego planowania przekładały się na codzienne życie – braki podstawowych artykułów, kolejki, obcinanie zarobków za niewykonanie planu (na co nie mieli wpływu z powodu zaburzonego systemu dostaw), poczucie krzywdy.
Pokłosiem protestów oraz udziału w demonstracjach i zajściach ulicznych były aresztowania i kary. Relegowanych studentów nie przywrócono, za to decyzją z 25 marca 1968 r. władze wyrzuciły z pracy sześciu profesorów i docentów UW. Później nastąpiły dalsze zwolnienia.
Jątrzące wypowiedzi Gomułki doprowadziły także do usuwania z partii i odpowiedzialnych stanowisk osób pochodzenia żydowskiego i zmusiły tysiące z nich do emigracji z Polski.
Dla społeczeństwa stłumienie zamieszek nie było końcem sprawy. Po Marcu ’68 przyszedł Grudzień ’70.
Pierwsza strona wykazu osób zwolnionych z zajmowanych stanowisk za „wrogą postawę w okresie agresji Izraela” (z zasobu AIPN)
Sumaryczny wykaz osób odwołanych na terenie całego kraju z zajmowanych stanowisk oraz wydalonych z PZPR za wrogą postawę w okresie agresji Izraela (z zasobu AIPN)
Pierwsza strona notatki informacyjnej na temat protestów młodzieży po ostatnim spektaklu „Dziadów” w dniu 30 stycznia 1968 r. (z zasobu AIPN)
Notatka informacyjna z 9 marca 1968 r. na temat działań Adama Michnika w związku z protestami na UW w dniu 8 marca 1968 r. (z zasobu AIPN)
Więcej interesujących materiałów na profilu Archiwum IPN