Społeczności cygańskie przed 1939 r. reprezentowały typ kultury oralnej, nie pozostawiły więc po sobie źródeł pisanych. Cała pamięć o ich własnej historii ograniczała się do opowieści przekazywanych z pokolenia na pokolenie. A tu granice między paramisi romane (bajkami cygańskimi) a prawdziwymi zdarzeniami się zacierały. Wszystko to sprawiło, że całe pokolenia odchodziły niemal bez śladu, stąd trudności w odtworzeniu ich historii.
Uznanym badaczem dziejów i kultury cygańskiej był Jerzy Ficowski (1924-2006), jednakże obecnie coraz częściej podkreśla się, że wyniki jego badań historycznych, oparte na prasie, muszą zostać zweryfikowane przez nowe dociekania naukowe.
Ewidencjonowanie tej mniejszości stanowiło nie lada wyzwanie, ponieważ jej większa część prowadziła wędrowny lub półosiadły tryb życia, co utrudniało przeprowadzanie spisów. Tymczasem policzenie Romów przebywających na ziemiach polskich miało także znaczenie dla uzupełnienia wiedzy na temat wielokulturowej II RP.
Dzięki szerokiemu dostępowi do licznych materiałów archiwalnych, dawniej niedostępnych, i fachowej prasy, jesteśmy dziś w stanie nie tyle określić pewną liczbę Cyganów, ile dowiedzieć się, że w II RP próby ich urzędowego policzenia były podejmowane, i że pojawiały się też precyzyjne wyliczenia. To ważne, bo jak dotąd operowano tylko powojennymi danymi szacunkowymi.
Trzeba podkreślić, że ewidencjonowanie tej mniejszości stanowiło nie lada wyzwanie, ponieważ jej większa część prowadziła wędrowny lub półosiadły tryb życia, co utrudniało przeprowadzanie spisów. Tymczasem policzenie Romów przebywających na ziemiach polskich miało także znaczenie dla uzupełnienia wiedzy na temat wielokulturowej II RP.
Źródła prasowe
Świadomość tego, że również Cyganów należy zaliczyć do wielokulturowej mozaiki II RP wzrosła w społeczeństwie polskim w latach 30. XX w. Wówczas panowało już przekonanie, że nie była to grupa obca, lecz zadomowiona tu na stałe.
Inicjatywa zmierzająca do obliczenia ludności cygańskiej na terenie państwa polskiego, jakkolwiek także obarczona błędami, pojawiła się wcześniej w kręgach polskiej administracji. Spis w 1931 r. zorganizowała i koordynowała Komenda Główna Policji Państwowej, lecz jego szczegółowe wyniki poznała jedynie wąska grupa urzędników państwowych.
Okazją do ogólnopolskiej dysputy na tematy cygańskie stała się szumnie zapowiadana koronacja cygańskiego króla Janusza Kwieka, która odbyła się latem 1937 r. Wówczas pojawiły się właśnie przede wszystkim pytania o liczebność Cyganów w Polsce. Odpowiedzi na łamach prasowych chętnie udzielali liderzy cygańscy z klanu Kwieków. Problem w tym, że także oni nie interesowali się wcześniej tym zagadnieniem. Podzieleni na różne grupy, żyli w swoich środowiskach, nie integrując się. Dlatego pytani przez dziennikarzy o podanie danych szacunkowych na swój temat, odpowiadali bardzo różnie. Padały najczęściej liczby 15 i 30 tys., jakkolwiek nie odnosiły się one do wszystkich Cyganów na ziemiach polskich, lecz mogły dać wyobrażenie o liczbie zwolenników poszczególnych przywódców. Ci jednak, podając szacunki, nie brali pod uwagę granic państwowych, więc przykładowo Michał Kwiek, obliczając swoich „poddanych”, brał pod uwagę również grupy cygańskie zamieszkałe czasowo w Czechosłowacji. Z tych choćby względów pojawiające się w prasie liczby mogą okazać się niewiarygodne, zwłaszcza że wypowiadało się zaledwie paru wybitniejszych reprezentantów cygańskich.
Dane policyjne
Inicjatywa zmierzająca do obliczenia ludności cygańskiej na terenie państwa polskiego, jakkolwiek także obarczona błędami, pojawiła się wcześniej w kręgach polskiej administracji. Spis w 1931 r. zorganizowała i koordynowała Komenda Główna Policji Państwowej, lecz jego szczegółowe wyniki poznała jedynie wąska grupa urzędników państwowych. Niestety, materiały spisowe nie zachowały się do naszych czasów – większość archiwaliów Komendy spłonęła podczas powstania warszawskiego. Pozostały tylko dane ogólne.
Spis przeprowadzono dzięki zaangażowani funkcjonariuszy posterunków policji, którzy następnie przekazywali zebrane dane do komend wojewódzkich, a te do Komendy Głównej. Wówczas udało się zewidencjonować zaledwie 7 tys. Cyganów. Rejestrowano ich tylko wtedy, gdy policji udało się na nich trafić. Rejestrowano ich imiona, nazwiska, oraz inne szczegółowe dane, w tym precyzowano, jak długo grupy cygańskie, zwane wówczas bandami, miały zamiar pozostać na danym terenie.
W końcu lat 30. liczba Cyganów wzrosła, co było wynikiem niestabilnej sytuacji na Bałkanach, w związku z którą do Polski zaczęły docierać coraz liczniejsze grupy cygańskie. Szczególnie często Romowie zjawiali się w najbliższych okolicach Lwowa.
Najwięcej obozowisk i taborów znajdowało się w Lwowskiem, Krakowskiem i Stanisławowskiem, czyli w Małopolsce Wschodniej i Zachodniej. Na obszarach tych, wedle spisu, pojawiało się odpowiednio: 1976, 1807 i 545 Cyganów, czyli ponad 60% całej zewidencjonowanej populacji cygańskiej. Relatywnie dużą liczbę zanotowano również na terenach dawnej Kongresówki – na Lubelszczyźnie, Kielecczyźnie i na Mazowszu, oraz w Poznańskiem.
W końcu lat 30. liczba Cyganów wzrosła, co było wynikiem niestabilnej sytuacji na Bałkanach, w związku z którą do Polski zaczęły docierać coraz liczniejsze grupy cygańskie. Szczególnie często Romowie zjawiali się w najbliższych okolicach Lwowa. Napływ ten można nazwać niewielką falą migracyjną, ponieważ grupki te zatrzymywały się na południu Polski w małych ilościach, aczkolwiek systematycznie.
Współcześnie na temat liczebności Cyganów w okresie międzywojennym przebiło się zdanie powojennych demografów szacujących ją w granicach 30-50 tys. osób. Mając na względzie przytoczone liczby, pochodzące zarówno ze źródeł prasowych, jak i danych policyjnych, powinniśmy raczej skłaniać się ku dolnej granicy tych wyliczeń, zakładając, że mogła być ona nawet mniejsza. Liczba 50 tys. jest z pewnością mocno przeszacowana.
* * *
Dla zainteresowanych liczebnością Cyganów na ziemiach polskich w XIX w. polecam artykuł Cyganie osiadli w Królestwie Polskim. Próba opisu statystycznego, opublikowany na łamach czasopisma „Studia Romologica” (nr 9/2016), s. 211-236.