Obozem początkowo kierował Otto Max Koegel, a od sierpnia 1942 r. do kwietnia 1945 r. – Fritz Suhren. Funkcję głównych dozorczyń (Oberaufseherin) sprawowały kolejno: Johanna Langefeld, Maria Mandl, Anna Klein-Plaubel, Luise Brunner.
Krwawa rana Europy
W styczniu 1939 r. kilkuset osadzonych z KL Sachsenhausen rozpoczęło budowę obozu. Faktycznie FKL Ravensbrück zaczął funkcjonować kilka miesięcy później, kiedy 15 maja 1939 r. przywieziono z zamku Lichtenburg (od 1937 r. istniał tam Frauenlager) pierwsze 867 więźniarek. Kolejny transport kobiet pochodzących z terenów włączonych do III Rzeszy, m.in. ze Śląska, nastąpił 23 września 1939 r.
Od kwietnia 1940 r. z więzień Generalnego Gubernatorstwa poczęły przybywać liczne transporty Polek. Były to głównie działaczki organizacji konspiracyjnych, a po upadku powstania warszawskiego również kobiety ze zniszczonej stolicy.
Od kwietnia 1940 r. z więzień Generalnego Gubernatorstwa poczęły przybywać liczne transporty Polek. Były to głównie działaczki organizacji konspiracyjnych, a po upadku powstania warszawskiego również kobiety ze zniszczonej stolicy (ok. 12 tysięcy). Szacuje się, że przez obóz przeszło ok. 40 tysięcy Polek. Były wśród nich m.in.: Wanda Półtawska, Maria Hiszpańska-Neumann, Maja Berezowska oraz Karolina Lanckorońska.
W FKL Ravensbrück były również osadzone Rosjanki, Francuzki, Holenderki, Żydówki. Ogólnie obozowe piekło przeszło ok. 130 tysięcy osób różnych narodowości.
Życie wbrew wszystkiemu
Więźniarki wykonywały prace ponad siły, zatrudniano je do drenowania pobliskiego terenu obozowego, budowy dróg, wyrębu lasu, układania chodników. Pracowały także w kompleksie przemysłowym Industriehof, w którym znajdowały się szwalnie i tkalnie, oraz w ponad 40 podobozach FKL Ravensbrück, wykonując tam pracę głównie dla przemysłu zbrojeniowego.
Mimo ciężkich warunków więźniarki zorganizowały tajne nauczanie oraz pogadanki poświęcone historii, literaturze i geografii.
Więźniarki otrzymywały niskie racje żywnościowe: rano kubek czarnej kawy, w południe 3/4 litra zupy z warzyw, z niewielką ilością mięsa, wieczorem również cienkie zupy lub kartofle.
W obozie, w latach 1942-1944, przeprowadzano na osadzonych eksperymenty pseudomedyczne: sprawdzano skuteczność działania sulfonamidów na rany, które wcześniej zostały zainfekowanie bakteriami tężca lub zgorzeli gazowej, łamano lub nacinano kości w celu przeczepienia ich z jednej nogi do drugiej, wycinano mięśnie i nerwy dolnych kończyn.
Zespołem lekarzy zajmujących się tym makabrycznym procederem kierował dr Karl Franz Gebhardt. Pierwsze „pseudoperacje” chirurgiczne przeprowadzono 1 sierpnia 1942 r. Ogółem eksperymentom poddano 86 kobiet, głównie Polek – 74, które przybyły do obozu 23 września 1941 r. (tzw. transport warszawsko-lubelski liczący 420 osób).
Fragment z pamiętnika Renée Skalskiej pt. „Wspomnienia z Ravensbrück (pamiętnik drużynowej)”, pochodzący ze znajdującego się w zasobie Archiwum IPN w Warszawie zespołu: Zbiór „Ob” akt obozowych i więziennych, zawierający fragmenty akt niemieckich, wytworzonych przez kancelarie obozów i więzień lub urzędy związane z ich działalnością (z zasobu IPN/akta Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu)
W miejscu kaźni w wyniku bestialstwa i nieludzkich warunków zostało zamordowanych lub zmarło 92 000 tysiące więźniów.
Mimo ciężkich warunków więźniarki zorganizowały tajne nauczanie oraz pogadanki poświęcone historii, literaturze i geografii. Od listopada 1941 r. działała Tajna Drużyna Harcerek Starszych „Mury” założona przez Józefę Kantor ps. „Ziuta”, harcmistrzynię i nauczycielkę, Marię Rydarowską oraz Zofię Janczy, należących do więźniarek z tzw. drugiego Sondertransportu z Tarnowa, który przybył do obozu 12 września 1941 r. Główne hasło, jakim kierowała się drużyna, brzmiało:
„Trwaj i pomóż przetrwać innym”.
Starano się pomagać innym osadzonym wszelkimi dostępnymi środkami, otaczając opieką tych najbardziej wycieńczonych, w tym m.in. ofiary eksperymentów pseudomedycznych.
* * *
Na początku 1945 r. władze Szwecji zwróciły się do III Rzeszy, aby uwolniła z obozów koncentracyjnych obywateli skandynawskich. Mimo że dla Niemców wojna była już faktycznie przegrana, prośbę odrzucono. Dopiero po żmudnych rozmowach, w których uczestniczył wiceprzewodniczący Szwedzkiego Czerwonego Krzyża, hrabia Folke Bernadotte, ustąpiono. Na skutek akcji ewakuacyjnej (często określanej też jako „Białe autobusy”), w okresie od 5 do 26 kwietnia 1945 r., obóz opuściło kilka tysięcy więźniarek FKL Ravensbrück, w tym ok. 5200 Polek, które przewieziono do Szwecji. Niestety, ok. 60 tysięcy pozostałych w obozie zostało objętych planem ewakuacyjnym. 28 kwietnia 1945 r. więźniarki, w obstawie SS-manów, bez wody i żywności, poganiane, rozpoczęły pieszą ewakuację. Wiele kobiet zmarło w czasie tzw. „marszów śmierci” z wycieńczenia. Kiedy 30 kwietnia 1945 r. obóz wyzwolono, w FKL Ravensbrück było ok. 3500 chorych więźniarek, skrajnie wykończonych głodem i pracą ponad siły.
Należy nadmienić, że w kwietniu 1941 r. powstał obóz męski, który w szczytowym okresie liczył ok. 20 tysięcy więźniów. Od czerwca 1942 r. do stycznia 1945 r. funkcjonował również Jugendschutzlager Uckermark – podobóz dla młodzieży, znajdujący się w odległości 3 km od Ravensbrück. Przebywało tam ok. 1180 młodych kobiet.
W miejscu kaźni w wyniku bestialstwa i nieludzkich warunków zostało zamordowanych lub zmarło 92 000 tysiące więźniów. We wrześniu 1959 r. powstało tam Narodowe Miejsce Pamięci Ravensbrück (ob. Miejsce Pamięci i Przestrogi Ravensbrück).
Więcej interesujących materiałów na profilu Archiwum IPN