„Życie tylko wtedy jest coś warte i daje radość, kiedy jest służbą. Służbą w wielkiej idei. Jeżeli zwiążemy swoje życie z czymś, co przemija, to tracimy jego sens, musi się urywać, coś niepokoić, ciągle szuka się czegoś, nie ma równowagi”
– tymi słowami hm. Zdzisław Peszkowski („Ryś Zuch”, zwany również przez uchodźców polskich w Indiach „Druhem Rysiem”) gratulował Annie Handerek, na stronach jej dzienniczka, nominacji na stopień podharcmistrzyni w 1946 r.
Bydlęce wagony
Na świat przyszła 12 lutego 1916 r. w Jaśle i tam rozpoczęła edukację. Kontynuowała ją następnie w zakopiańskim gimnazjum. Po jego ukończeniu Anna Handerek została przyjęta na Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, na którym studiowała historię (od 1934 r.). Po obronie pracy magisterskiej przygotowywała się do zrobienia doktoratu i równocześnie studiowała socjologię.
Plany zmieniły się, kiedy we wrześniu 1939 r. wybuchła II wojna światowa. W czerwcu 1940 r. Anna Handerek została (wraz z bratem) wywieziona w głąb Związku Sowieckiego (bratową wraz z dziećmi deportowano w lutym 1940 r.). Bydlęce wagony, które ich wiozły, zatrzymały się na stacji Asino. Ponad rok później, po podpisaniu układu Sikorski–Majski oraz ogłoszeniu tzw. „amnestii”, rodzina odnalazła się. Ruszyli na południe. Brat Anny udał się do armii Andersa i tam zmarł. Pozostała część rodziny Handerków dotarła do Turkiestanu, gdzie młoda historyczka otrzymała pracę w ochronce. Anna opuściła „nieludzką ziemię” wraz z bratankiem Stanisławem i sierocińcem.
Tu właściwie niczego więcej nie ma tylko robota
W Teheranie, po dojściu do pełni zdrowia, Anna Handerek rozpoczęła pracę jako nauczycielka w gimnazjum, które zlokalizowane było w obozie nr 1. Po dotarciu do największego ośrodka dla uchodźców polskich w Indiach, tj. Osiedla Polskiego w Valivade, włączyła się w kształcenie dziatwy w Gimnazjum i Liceum im. Marii Curie-Skłodowskiej. Z zapałem przekazywała swoją wiedzę z zakresu historii i języka łacińskiego. Prócz tego przygotowywała pogadanki w świetlicach osiedlowych (m.in. o stosunkach polsko-niemieckich i odzyskaniu przez Polskę niepodległości) i była członkinią osiedlowego Komitetu Uchodźczego.
Mimo natłoku obowiązków włączyła się w działalność harcerską, która ominęła ją w dzieciństwie – 8 października 1944 r. złożyła przyrzeczenia. Od 2 grudnia 1944 r. do 10 stycznia 1947 r. była hufcową Hufca Valivade, ale nie tylko. Kiedy, 24 czerwca 1945 r., ukazał się pierwszy numer czasopisma Kręgu Starszoharcerskiego zatytułowanego „Młodzi”, z wielką energią zaangażowała się w jego wydawanie, m.in. publikowała na jego łamach artykuły i powielała kolejne numery. Mimo wątłego zdrowia, starała się być z harcerzami podczas obozów, nocnych marszy, wędrówek, ćwiczeń i organizowania wystaw.
Zakończenie działań wojennych w maju 1945 r. i zamykanie osiedli uchodźczych, rodziło w głowach wielu Polaków pytanie: Co dalej? Anna Handerek, wbrew sugestiom hm. Peszkowskiego, postanowiła wrócić do Ojczyzny. W drugiej połowie stycznia 1948 r. podharcmistrzyni wyjechała z Osiedla Polskiego w Valivade i w lutym dotarła do Polski, do swojej rodziny (matki, ojczyma i bratowej z dziećmi). Jesienią tego samego roku rozpoczęła pracę w gimnazjum w Jordanowie, a po kilku latach na nowo włączyła się w działalność harcerską. Zmarła 4 stycznia 2004 r.
* * *
Dzięki staraniom Stanisława Handerka dzienniczki harcerskie jego ciotki Anny, spisane podczas pobytu w Indiach, zostały opublikowane. W ich pierwszym tomie zanotowała:
„Jak piszę ten dzienniczek, to mi się wydaje i pewno czytelnikowi też kiedyś będzie się wydawać, że tu właściwie niczego więcej nie ma tylko robota”.
W ramach projektu Archiwum Pełne Pamięci do zasobu Archiwum IPN przekazane zostały materiały Koła Polaków z Indii 1942-1948 (w 2019 r.) oraz kopie cyfrowe dokumentów Wiesława Stypuły (w 2021 r.), wśród których pojawia się postać podharcmistrzyni Anny Handerek.
Więcej interesujących materiałów na profilu Archiwum IPN