Ukształtowała go Praska Wiosna 1968 r., kiedy został przewodniczącym Koła Pisarzy Niezależnych, a w czasopiśmie „Literární Listy” wezwał do odrzucenia monopolu partii komunistycznej i wprowadzenia pluralizmu politycznego.
W ciągu kilku dni więzień polityczny, który za kratami spędził blisko pięć lat, a reżim skazał go na zapomnienie, zawładnął emocjami Czechów i Słowaków. Václav Havel stał się wyrazicielem ich marzeń o życiu w kraju wolnym i demokratycznym1. Ukształtowała go Praska Wiosna 1968 r., kiedy został przewodniczącym Koła Pisarzy Niezależnych, a w czasopiśmie „Literární Listy” wezwał do odrzucenia monopolu partii komunistycznej i wprowadzenia pluralizmu politycznego. Ideałów nie zdradził, choć wielokrotnie przyszło mu za to płacić więzieniem, a także odrzuceniem przez tych, którzy chcieli ułożyć sobie życie w okresie tzw. normalizacji. W środowiskach opozycyjnych zaczął odgrywać pierwszoplanową rolę, gdy wystąpił jako jeden z trzech rzeczników Karty 77 – inicjatywy broniącej praw człowieka proklamowanej w styczniu 1977 r. Stała się ona wzorem dla podobnych przedsięwzięć niezależnych w całym obozie komunistycznym. Latem 1978 r. na Śnieżce spotkał się z grupą działaczy Komitetu Obrony Robotników, co zapoczątkowało jego osobiste kontakty i przyjaźnie z Polakami.
Kolejną inicjatywą, w którą się zaangażował, był powstały w kwietniu 1978 r. Komitet Obrony Niesprawiedliwie Prześladowanych (VONS). Miał dokumentować represje oraz bronić więźniów politycznych. W maju 1979 r. Havel wraz z innymi członkami komitetu został aresztowany. Skazano go na cztery i pół roku więzienia za rzekome podburzanie do obalenia republiki. W więzieniu przebywał do lutego 1983 r., kiedy zawieszono mu odbywanie kary z powodów zdrowotnych. Ważnym wsparciem dla niego była wówczas żona Olga. Listy pisane do niej z więzienia zawierały credo dysydenta, wiernego swoim zasadom wbrew przeciwieństwom losu2. Po zwolnieniu z więzienia został umieszczony w areszcie domowym, ale nie zrezygnował z zabierania głosu w sprawach publicznych. W 1988 r. został członkiem Komitetu Helsińskiego w Czechosłowacji. Kiedy w Polsce trwały obrady „okrągłego stołu”, Havel ponownie siedział w więzieniu, ale wyszedł tym razem szybko – w maju 1989 r.
W jego twórczości z lat siedemdziesiątych powraca motyw fascynacji nieprzewidywalnością ludzkich losów oraz koniecznością zdawania egzaminu w różnych rolach życiowych. Doświadczał tego wielokrotnie. Urodzony w zamożnej mieszczańskiej rodzinie, w komunistycznej Czechosłowacji znalazł się na marginesie społecznym. Swoje doświadczenia zamknął w twórczości, a zwłaszcza w przenikliwym dramacie Protest. W postaci Ferdynanda Wańka opisał doświadczenie samotności dysydenta. Jesienią 1978 r. napisał głośny esej Siła bezsilnych3. Przekonywał w nim, że totalitarny ustrój obali nie siła, ale słowa prawdy, wypowiadane przez obywateli w ich życiu codziennym. Poniekąd tak właśnie stało się w listopadzie 1989 r.
Z Zameczku na Zamek
17 listopada 1989 r. w centrum Pragi rozbita została legalna studencka demonstracja, co zapoczątkowało kryzys polityczny, który doprowadził do obalenia komunizmu w Czechosłowacji. 19 listopada z inicjatywy Havla powstało Forum Obywatelskie, skupiające różne organizacje antykomunistyczne, które przystąpiły do rokowań z komunistyczną władzą. W tym samym czasie w Bratysławie powołano Ruch przeciwko Przemocy. Havel był naturalnym liderem tych wszystkich protestów, a tłum podczas wieców skandował: „Havel na Hrad”, czyli „Havel na Zamek”.
W jego twórczości z lat siedemdziesiątych powraca motyw fascynacji nieprzewidywalnością ludzkich losów oraz koniecznością zdawania egzaminu w różnych rolach życiowych. Doświadczał tego wielokrotnie.
W grudniu 1989 r. jako lider Frontu Obywatelskiego, wspierany przez Ruch przeciwko Przemocy, został przez komunistyczny parlament jednogłośnie wybrany na prezydenta kraju. Zastąpił Gustáva Husáka, swego prześladowcę i głównego przeciwnika politycznego. Mieszkaniec Hrádečku (Zameczku), osady pod Karkonoszami, gdzie stała jego skromna dacza, w czasach komunistycznych stale obserwowana przez bezpiekę, został gospodarzem królewskiej rezydencji na Hradczanach. Jak sam pisał, człowiek, który nie pełnił dotąd żadnej funkcji politycznej i zawsze podkreślał własną niezależność, nagle został funkcjonariuszem państwowym, i to w dodatku najwyższym. Kończył się czas pisarza i dysydenta. Zaczęła się wielka polityka z całym bagażem spraw niejednoznacznych, często wymuszających wybór mniejszego zła, a nie większego dobra.
Jako prezydent uważał, że ludzi zawsze przekonają trafne argumenty. Co tydzień w swojej rezydencji w Lanach nagrywał dla czeskiego radia rozważania na temat bieżących wydarzeń. W pierwszych tygodniach audycji „Hovory z Lán” (Rozmowy z Lan) słuchało prawie całe społeczeństwo, później słuchaczy ubywało, aż w końcu trzeba było audycję zdjąć z anteny.
W polityce zagranicznej wspierał ideę współpracy regionalnej, która przybrała instytucjonalny wymiar w postaci tzw. Grupy Wyszehradzkiej (Polska–Czechosłowacja–Węgry). Był to ważny instrument w likwidacji Układu Warszawskiego i Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej. Naciskał także na szybkie usunięcie garnizonów sowieckich z terytorium Czechosłowacji. Umowa regulująca ich wycofanie została podpisana w Moskwie już w lutym 1990 r. W polityce wewnętrznej nie był zwolennikiem dekomunizacji, co doprowadziło do ostrych konfliktów także z częścią jego dawnych przyjaciół z opozycji. Dramatem jego prezydentury był rozpad Czechosłowacji, któremu nie potrafił, ale i chyba nie mógł zapobiec. Był dziewiątym i ostatnim prezydentem Czechosłowacji (1989–1992) oraz pierwszym prezydentem Republiki Czeskiej (1993–2003).
Ludzie, którzy go znali, wspominają, że bez wątpienia był człowiekiem poszukującym w swym życiu Boga. Wywodził się z rodziny katolickiej, ale wcześnie przestał praktykować. Później określał się jako agnostyk. Interesował go buddyzm, bliskie relacje miał z Dalajlamą.
Szukający Boga
Ludzie, którzy go znali, wspominają, że bez wątpienia był człowiekiem poszukującym w swym życiu Boga. Wywodził się z rodziny katolickiej, ale wcześnie przestał praktykować. Później określał się jako agnostyk. Interesował go buddyzm, bliskie relacje miał z Dalajlamą. Ważnym elementem w jego duchowej biografii były swoiste więzienne rekolekcje, jakie przeszedł w 1981 r. w więzieniu w PilźnieBorach. Spotkał się tam z dominikaninem o. Dominikiem Duką, który odsiadywał wyrok za nielegalne duszpasterstwo. Podczas spotkań w więzieniu nie tylko rozmawiali o sprawach religijnych, także odmawiali różaniec. Havel był zafascynowany ks. Jerzym Popiełuszką. Jego grób odwiedzał kilkakrotnie, a zdjęcie Męczennika stało na biurku w jego pracowni i, jak wspominał, było dla niego źródłem inspiracji. Kilka razy spotykał się z Janem Pawłem II. Niezwykłe było zwłaszcza pierwsze ich spotkanie 21 kwietnia 1990 r. na lotnisku w Pradze. Havel, który jeszcze przed rokiem siedział w więzieniu, witał papieża Polaka, który przez cały pontyfikat zabiegał o wolność dla Kościoła w Czechosłowacji. W trakcie ceremonii powitania Havel wypowiedział pamiętne słowa:
„Ojcze Święty, nie wiem, czy wiem, co to jest cud. Mimo to ośmielam się powiedzieć, że jestem w tej chwili uczestnikiem cudu”.
Umierał wśród sióstr boromeuszek, które troszczyły się o niego w czasie choroby. Być może był ostatnim idealistą w świecie współczesnej polityki, wierzącym, że siła bezsilnych może pokonać nawet potężnego wroga4.
Tekst pochodzi z nr 1-2/2017 „Biuletynu IPN”
1 Zob. P. Ukielski, Václav Havel, [w:] Słownik biograficzny Europy Środkowo-Wschodniej XX wieku, red. W. Roszkowski i J. Kofman, Warszawa 2004, s. 423–425.
2 V. Havel, Listy do Olgi, Warszawa-Wrocław 1993.
3 V. Havel, Siła bezsilnych i inne eseje, Warszawa 2011.
4 Wśród wielu biografii Havla na uwagę zasługują: M. Žantovsky, Havel. A Life, London 2014; J. Keane, Václav Havel. A Political Tragedy in Six Acts, London 2001. W języku polskim wydano m.in. następujące pozycje: V. Havel, Zaoczne przesłuchanie. Rozmowy z Karelem Hvížďalą, wstęp S. Sierakowski, Warszawa 2014; V. Havel, Letnie rozmyślania, Warszawa 2012. Szczegółową biografią jest opracowanie A. Kaczorowskiego Havel. Zemsta bezsilnych, Wołowiec 2014.